sobota, 14 września 2013

Bajkowa Águeda

Na dzisiejszy, sobotni dzień zaplanowałyśmy zwiedzić niewielkie miasteczko Águeda, by przekonać się na własnej skórze czy piękne, kolorowe parasolki wiszące nad ulicami miasta faktycznie chronią turystów przed mocnym, portugalskim słońcem. 



Jechałyśmy pociągiem około 20 minut umilając sobie ten czas „babską” rozmową. W trakcie jazdy zwróciłyśmy uwagę na nieprzemyślany sposób oznakowania kolejnych stacji. Ciężko było dostrzec nazwę miejscowości, ze względu na niewidoczne jej umiejscowienie albo całkowity jej brak. Águeda spełniła nasze oczekiwania. Idąc uliczkami mogłyśmy podziwiać kolorowe parasoli wiszące nad naszymi głowami. 
Umbrella Sky

ale cienie!
Mimo że było gorąco, to jednak ciekawa kompozycja artystyczna w stylu „Umbrella Sky” chroniła nas przed mocnymi promieniami słońca. Oczywiście cały urok tego miasteczka dopełniły kolorowe ławeczki postawione wzdłuż ulic (których oczywiście było kilka, jednak nam do gustu przypadła jedna uliczka mająca najpiękniejsze parasole na świecie). 

Ławeczki były bardzo wygodne, dlatego też zmęczone już wrażeniami postanowiłyśmy usiąść, odpocząć i poczekać, aż jakiś sympatyczny człowiek zgodzi się zrobić nam, Trzem Słowiankom na Końcu Świata, wspólne zdjęcie. Z tej wycieczki jesteśmy naprawdę bardzo zadowolone. Jednak po przyjeździe do Aveiro skromnie stwierdziłyśmy, że nasze „miasteczko”, mimo że nie ozdobione latającymi parasolkami, jest piękniejsze i ciekawsze. Dlatego nie mamy zamiaru leniuchować tylko po Aveiro podróżować. A Was zapraszamy do tej wspólnej podróży!
S.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz